Kacperos Trzemeszno
Kilometry w terenie: 1619.98km
Czas na rowerze: 14d 15h 11m
Jeżdżę z prędkością średnią: 22.04 km/h
Więcej informacji o mnie.
Moje rowery
Wykres roczny
Archiwum bloga
- 2018, Maj8 - 1
- 2018, Kwiecień10 - 0
- 2018, Marzec2 - 0
- 2018, Styczeń1 - 0
- 2017, Grudzień3 - 0
- 2017, Listopad5 - 1
- 2017, Październik5 - 3
- 2017, Wrzesień8 - 2
- 2017, Sierpień13 - 12
- 2017, Lipiec12 - 12
- 2017, Czerwiec9 - 3
- 2017, Maj6 - 0
- 2017, Kwiecień6 - 4
- 2017, Marzec4 - 0
- 2017, Luty6 - 0
- 2017, Styczeń7 - 1
- 2016, Grudzień6 - 0
- 2016, Listopad3 - 0
- 2016, Październik4 - 0
- 2016, Wrzesień8 - 0
- 2016, Sierpień4 - 0
- 2016, Lipiec15 - 2
- 2016, Czerwiec10 - 0
- 2016, Maj10 - 8
- 2016, Kwiecień5 - 3
- 2016, Marzec2 - 2
- DST 40.84km
- Teren 17.00km
- Czas 02:09
- VAVG 19.00km/h
- VMAX 42.48km/h
- Kalorie 1228kcal
- Podjazdy 95m
- Sprzęt Kross Level R2
- Aktywność Jazda na rowerze
Wieczorny wypad do Skorzęcina
Czwartek, 19 stycznia 2017 · dodano: 31.01.2017 | Komentarze 0
Dziś udało nam się zebrać Trzemeszeńską ekipę: Ja,Mariusz,Grzegorz i Krzysztof. Z Mariuszem najpierw ominęliśmy kostkę brukowa gdzie po drodze napotkaliśmy o taki efekt jak szadź...Podjechaliśmy po Grzegorza i Krzycha i kierowaliśmy się w stronę Skorzęcina. Kierunek Zieleń,Gaj gdzie w samym Gaju szklanka na drodze...
Gdy już wjechaliśmy w las to kierowaliśmy się do samego ośrodka w Skorzęcinie,było już ciemno. Po dłuższej jeździe po lesie Grzegorz miał awarie z tylnej opony. Zamiast dętki miał mleczko a problem był ze powietrze uciekało a zamarznięte mleczko nie chciało tego zakleić. Próba pompowania na nic nie dała i na resztkach powietrzach w oponie dojechał do ośrodka wypoczynkowego. Na miejscu czekał na transport powrotny do Trzemeszna...
Po dłuższej chwili dojechał samochód i zabrał Grzegorza. A my jako ze nie chcieliśmy zostawić kolegi to czekaliśmy aż przyjadą po niego.
I tak zostalismy w trzech i kierowaliśmy się w stronę Trzemeszna przez Sokołowo,okolice Krzyżówki i Miaty.