Kacperos Trzemeszno
Kilometry w terenie: 1619.98km
Czas na rowerze: 14d 15h 11m
Jeżdżę z prędkością średnią: 22.04 km/h
Więcej informacji o mnie.
Moje rowery
Wykres roczny
Archiwum bloga
- 2018, Maj8 - 1
- 2018, Kwiecień10 - 0
- 2018, Marzec2 - 0
- 2018, Styczeń1 - 0
- 2017, Grudzień3 - 0
- 2017, Listopad5 - 1
- 2017, Październik5 - 3
- 2017, Wrzesień8 - 2
- 2017, Sierpień13 - 12
- 2017, Lipiec12 - 12
- 2017, Czerwiec9 - 3
- 2017, Maj6 - 0
- 2017, Kwiecień6 - 4
- 2017, Marzec4 - 0
- 2017, Luty6 - 0
- 2017, Styczeń7 - 1
- 2016, Grudzień6 - 0
- 2016, Listopad3 - 0
- 2016, Październik4 - 0
- 2016, Wrzesień8 - 0
- 2016, Sierpień4 - 0
- 2016, Lipiec15 - 2
- 2016, Czerwiec10 - 0
- 2016, Maj10 - 8
- 2016, Kwiecień5 - 3
- 2016, Marzec2 - 2
- DST 101.90km
- Teren 20.52km
- Czas 04:16
- VAVG 23.88km/h
- VMAX 57.49km/h
- Kalorie 3238kcal
- Sprzęt Kross Level R2
- Aktywność Jazda na rowerze
Piechcin, Barcin
Środa, 21 czerwca 2017 · dodano: 28.06.2017 | Komentarze 0
W środku tygodnia umówiliśmy się w trójke: Ja,Mariusz i Karol. Naszym celem tego dnia było zdobycie Piechcinia, najpierw kierowaliśmy się w stronę Dąbrowy przejeżdżając przez Kruchowo, Przyjme, docierając do Wieńca,podziwiając jezioro Wienieckie...Potem kierunek Parlinek, Dąbrowa, Słaboszewo gdzie w miejscowości Szeroki Kamień ujrzeliśmy o to taki widok...
Robiąc zdjęcia hałdy za nami były kozy...
Nie zatrzymując się na długo jechaliśmy dalej już w stronę Piechcina...
Karol kąpał się w zbiorniku a my w tym czasie z Mariuszem uzupełnialiśmy kalorie. Po chwili każdy już był gotowy jechać dalej. Po czasie zatrzymaliśmy się żeby zobaczyć wykopy w ziemi.
Dalej jechaliśmy bez przerwy aż do Barcina gdzie zatrzymaliśmy się na rynku...
Z Rynku podjechaliśmy ujrzeć rzekę Noteć...
Już było czas powoli wracać do Trzemeszna. Z Barcina kierunek Wójcin, Annowo gdzie zatrzymaliśmy się w lesie aby dojrzeć lotnisko. Zamiast lotniska zobaczyliśmy tylko dom. Wiec pojechaliśmy dalej w stronę Rozalinowa ,Laski Wielkie ,Chomiąża Szlachecka. Gubiąc Karola, z Mariuszem zdecydowaliśmy ze jeszcze wjedziemy na ścieżkę przyrodniczą. Następnie kierowaliśmy się już na Gołąbki z myślą ze po drodze spotkamy Karola. Gdy przyjechaliśmy na plaże okazało się ze Karol już na nas czeka. Zanim Karol dotarł na plaże odwiedził opuszczony ośrodek wypoczynkowy...
Z Gołąbek prosto do Trzemeszna przez Grabowo i Kruchowo gdzie na liczniku wybiła setka.
Dzięki chłopaki za udany trip w środku tygodnia i dodatkowo popołudniu.